wtorek, maja 27, 2003

Ja wiem, że nauczyciel nie powinien mieć wolnego czasu. Zawsze jakieś klasówki w teczce, jakieś papiery do wypełnienia, jakaś inna zaraza. Ale belfer powinien też szukać, a czasem nawet znajdować. Żeby coś znaleźć, najpierw trzeba dużo zgubić. Chesterton powiedział, że 90% wszystkiego jest gówno warte. Tak samo jest z blogami. Trzeba wiele zgubić i zapomnieć, żeby znaleźć kilka wartościowych. Właśnie jeden wytropiłem. Najpierw coś wkleję, a potem dam linkę. Matus, ty się dowiedz, czy można pisać magisterkę z blogów.


Wklejanka:
tomasz lis jest smutny jak nigdy kiedy zapowiada mającą ukazać się za chwilę relację (co prawda już nie na żywo, ale pewnie ciężko było do niej dotrzeć) z egezkucji kilku więźniów w iraku. wszystko trwa kilkanaście sekund, wystarczająco długo żeby usłyszeć nieporadne prośby skazańców, jakieś tłumaczenia niezrozumiałe, jak język kosmitów za bardzo jednak rzeczywisty. potem podłączenie materiałów wybuchowych, zasłaniamy oczy i już prawie po wszystkim. tomas zlis popija kawę, widzowie faktów przyglądają się uważnie, po wszystkim i tak zostanie czołówka. tomasz lis smutny schodzi z anteny.
prognoza pogody dopełni wszystkiego. jutro nie będzie ładnie. jutro cały dzień będzie padał deszcz.



podobno niektóre skupione dotychczas na iraku warblogs powoli przekształcają się w SARSblogi, czyli blogi podające "najświeższe wiadomości" z epidemii.źródło: http://jej.notatnik.net/

wyobrazić sobie sytuację że jeden z członków komisji śledczej zakłada bloga. z miejsca może liczyć na wysoką oglądalność. papież zakłada bloga, nawet nie od razu jawnie, pod pseudonimem, po latach dopiero ujawnia całą tajemnicę. i dalej: w oczekiwaniu na katastrofy zakładać nowe portale. wszystko jest medialnie wściekłe.


Linkownia:
http://przesuw.blog.pl/
Połaźcie po linkach z tego bloga; chyba warto.

Brak komentarzy: