środa, kwietnia 06, 2005

Jak zwykle/niezwykle w takich momentach, trudno pisać. Wczoraj, po raz drugi w tym roku, byłam przez moment częscią ponad 200 tys. społecznosci... niesamowita była ta atmosfera skupienia, od Krakowskiego po Marszałkowską. I cały Ogród Saski zapełniony ludźmi.