piątek, stycznia 20, 2006

Psujesz sie iamibi? ;-)
Przed czym?

czwartek, stycznia 19, 2006

Ja mam wrażenie, że ten mróz to dopiero początek. Ja, choć powinienem się urodzić gdzieś na greckich wyspach, doceniam rolę śniegu. Są dni, kiedy tylko szron może nas uratować.

sobota, stycznia 07, 2006

Eee tam Wodzu, jakies Quebeki nam tu serwujesz, a na Kaszubach kiedyś byłeś?:))Popatrzcie tylko, takie zimy tutaj mamy, jak widać na załączonym obrazku:

Co do atmosfery, to była taka, jaka odpowiada ludziom spokojnym, szukającym ciszy... czyli tańce, hulanki, swawole, wyprawy nocą nad jezioro ścięte cienkim lodem, wódka na śniegu, życzenia składane sąsiadom... nic nadzwyczajnego:) Potem sen.

piątek, stycznia 06, 2006

Moge sie pochwalic, ze spedzilem Sylwestra w Quebec City, stolicy francusko-jezycznej czesci Kanady. Fantastyczne miejsce - chyba jedyne w swoim rodzaju na tym kontynencie. Europa w pigulce.

środa, stycznia 04, 2006

"Stalker" to niezaprzeczalne mistrzostwo swiata. Ja od jakiegos czasu nie moge jednak uwolnic sie od "Mistrza". Film niby wspolczesny,choc niewspolmiernie do wspolczesnosci magiczny. Polecam tylko widzom cierpliwym.
Też widziałem, ale podobnie jak przedmówca, nie pamiętam końcowej sceny... Ciekawe, bo na mnie ostatnio również spore wrażenie zrobił "Stalker". Jest to chyba jedyny film (poza "Oldboy'em"), któremu się coś podobnego udało w przeciągu minionych paru miesięcy. Okropnie się zdołowałem przygotowując się do pracy na jego temat i, gwoli szczerości, do tej pory się z tego okresu nie otrząsnąłem.

Żeby się wypowiedzieć na temat "Pianistki", musiałbym do tego filmu wrócić, a nie za bardzo mam na to ochotę - obrzydził mnie ten film, kiedy widziałem go po raz pierwszy...

wtorek, stycznia 03, 2006

Qrczaki. "Pianistkę" widziałem, ale tej sceny nie pamiętam. Często tak mam, że nie pamiętam końca:).
Masz rację, są takie filmy, które łażą za człowiekiem, czasem niekoniecznie te najlepsze, te z górnej półki. Po prostu są i łażą. Za mną nieodmiennie chodzą "Stalker" i "Czas Apokalipsy". Wiem, nic oryginalnego. Tylko groza.