środa, kwietnia 25, 2007

Czas, czas, czas...

Wykruszamy się, ale ja przez pewien czas jeszcze tu będę. Zmieniłem adres, bo "krasiniak" nie bardzo pasuje. Pewnie niedługo już tylko będzie "mariuszstaw", stąd zmiana. Naturalna, rzecz jasna, może z korzyścią dla mnie, bo blog osobisty jest bardziej wymagający niż "grono". Co nie znaczy, że nie możecie pisać.
P.S.
Szukałem linków do stron Bartka. Z netu znikamy dłużej niż z rzeczywistości, jednak równie nieodwracalnie.