czwartek, maja 20, 2004

Ja cyklicznie (kiedy go omawiam) padam na kolana przed Szekspirem. Nikt mnie nie przekona, że to był facet z Ziemi. Dick miałby swoją ulubioną odpowiedź: to była inkarnacja Palmera Eldritcha; albo emanacja systemu Ubika. Ha!

Brak komentarzy: