piątek, czerwca 27, 2003

sie robi, sie zaraz wraca do katorżniczej roboty. Z księgą miałeś rację, ale ciut angielszczyzny może chyba zostać - a może zmienić na francuski? Albo łacinę? A może czeski? Zresztą pomyślę - jak będę miał czas na myślenie, bo teraz to ja tylko pracuję, jak chłop pańszczyźniany jaki. A wy już macie wakacje, why ducky!!!:)

Brak komentarzy: