czwartek, czerwca 19, 2003

aaa, i kolejny raz zajrzałem do "Zbrodni i kary", czego efekty znajdziecie na mojej stronce w postaci konspektu... wiem, wiem, nawet szukać nie będzie wam się chciało:). Drętwy konspekt, wszystko i tak zależy od wykonania.
Ale Dostojewski - tego nam potrzeba dziś, żeby poczuć ciężar bytu. Na naszą mdławą polską miarę jest zaś Miłosz, przez którego czasem gadają duchy:

"Zjawisko wódki jest ciekawe,
Warto poświęcić mu rozprawę, Ze wszystkich trunków ona jedna
Dymom zagłady jest pokrewna.
W niej miast płonących widać migot,
Przez cienkie szkło skazańcy idą,
A kiedy w nocy domy syczą
I w oknach pożar jest źrenicą,
Nad litrem z osowiałą twarzą
Zasiedli bracia Karamazow".

Brak komentarzy: