środa, czerwca 04, 2003

Ty, Nuand, to politykiem raczej nie będziesz. Roztrwonić takie poparcie... :). A niewiele brakowała i to Europa by nas o wolność prosiła, a nie my ją. Kilka spraw, nieestetycznie to wypunktuję:
1. Do Paryża jechać nie muszę, byłem tam już parę razy, nawet mi się podoba żeby Molocha minąć;
2. Stopem podróżuje się świetnie (trasę Polska - Paryż w obie strony zrobiłem trzy razy). Ale jestem już chyba na to za stary, człowiekowi z wiekiem oprócz siwych włosów przybywa poczucia odpowiedzialności - przede wszystkim za innych.
3. Wyjazd na wariackich papierach - może być, ale ... termin wolałbym jednak znać ciut wcześniej - przypominam, że ja mogę raczej po 25 lipca.
4. Transport - najtaniej i najwygodniej w takim układzie (ech, starość) byłoby pewnie Thalią. Cóż, była w Dubrowniku, była w Helsinkach, to czemu nie w Marsylii? (upierałbym się, bo choć miasto ma ponurą sławę, to coś mnie tam ciągnie). Ja jednak wprawdzie nie muszę rozmawiać z rodzicami, ale z żoną - owszem:)
I to by było na razie wszystko, co do głowy mi przychodzi.

Brak komentarzy: