sobota, października 09, 2004

Teraz ja się podzielę swoją refleksją. W przyszłym tygodniu na zajęciach z XIX-wiecznej prozy rosyjskiej zaczynamy omawiać "A Hero Of Our Time" (Bohaer naszych czasów) Lermonowa. Z tej okazji poszperałem trochę po półkach uniwersyteckiej biblioteki. Znalazłem angielskie tłumaczenie tej powieści z 1947, ale to mniej istotne. Między rzędami anglojęzycznych biografii wyszukałem tomik pt. "Michał Lermonotow. Dramatyczny los poety" niejakiego Semczuka. Ksiazka została napisana w 1986. Wydana przez oficynę UW w 1992. Z pieczątki na wewnetrznej stronie okładki mam informację, ze trafila pod skrzydła Robarts Library w 1994. Mamy 2004, a zatem tkwi tam juz co najmniej 10 lat. Żeby ją przeczytać musiałem tu i ówdzie pobawic się nozykiem do papieru, gdyz część stron była źle rozcięta po wydruku. Wniosek: jestem pierwszym, który ją przeczyta na przestrzeni 12 lat jej istnienia. Który wyprowadzi ją z ciemnosci literackiego niebytu w światło dnia. Czuję się po trochu jak pierwszy kochanek, po trochu jak ojciec tego egzemplarza.

Powinienem mieć swój wpis w nienapisanej "Historii seksualnosci literatów", nie? ;-)

Brak komentarzy: