środa, stycznia 07, 2004

W eseju Camus jest powiedziane, że Syzyf schodząc odnajduje jakąś paradoksalną radość. Więc może rzeczywiście świadomie puszcza kamień? Może to jest właśnie jego bunt i zwycięstwo nad okrutnym losem, na jaki skazali go bogowie? Interpretacja chyba niesprzeczna z myślą Camus, aczkolwiek radykalniejsza.

Brak komentarzy: