czwartek, kwietnia 24, 2003

Mówią o tym, że fizycy są wiecznie nieobecni, że liczą jakieś przesunięcia, momenty pędu, energię potencjalną buta wzniesionego nad 9 schodkiem drugiego piętra, kiedy idą do sali. Może tak jest, ale poloniści są gorsi! Ja nawet na tę tablicę nie spojrzałem.

wstydzę się bardzo!

Brak komentarzy: