czwartek, września 09, 2004

Nie odmówię sobie tej przyjemności: uśmiałem się do łez, czytając komentarze kibiców po meczu z Anglią. Jeśli ktoś nie oglądał meczu, to kontekst będzie miał trochę rozmazany, ale jeśli ktoś wie, kto to jest Janas, Mila, Rasiak czy Lewandowski, będzie miał ubaw. Cytuję w pisowni oryginalnej:

mila jest obiecującym młodym piłkarzem który się rozwija aż się zwinie

po wybicu rożnego: "Bąk frunie w powietrzu"
Szpaku rzadzi...

Miki! Ty to widzisz, ja to widzę i reszta kibiców też to widzi. Tylko Paweł
Fajans ma oczy w dwunastnicy.

Gdyby Rasiak dostał czerwoną kartkę, byłoby więcej miejsca do oddania strzału.

Ten pierwszy kontakt z piłką Dudka
(oczywiście był to niepierwszy jego kontakt, nawet w tym meczu niepierwszy) dał
szpakowi jak zwykle okazję do psychologicznego przynudzenia -jak zgrana płyta-
o psychologicznych kojących właściwościach pierwszego kontaktu z piłką. Nędza.

Nieprawda, ze gra naszej reprezentacji przypomina totolotek. W totolotka komus
zdarzylo sie wygrac ;-)

No coz, przynajmniej strzelilismy o jedna bramke wiecej niz przeciwnik, a o to
przeciez w futbolu zawsze chodzilo. Szkoda tylko, ze chlopaki nie doczytali, ze
nie chodzi o bramki samobojcze.

Podobał mi się Lewandowski, jak tylko dostał piłkę to zaraz oddawał ją
z powrotem, albo do tyłu, nawet gdy nikt go nie atakował, bardzo pomysłowy
piłkarz.

Brawo dla mega trenera za wystawienie mega gwiazdy Rasiak i lewandowskiego -
wojownika z bagien ...

Rasiak, Lewandowski i Głowacki powninni solidarnie zrezygnować z gry w
reprezentacji. Pierwszy nie zrobił absolutnie nic przez cały mecz. Poza głupimi
minami, faktycznie usta otwiera bardzo profesjonalnie. Lewandowski to jakaś
pomyłka, widać było, że zachlany (plamy na policzkach, czerwony nos) i nawet
przeciwnika nie był w stanie kopnąć celnie. O piłce nie warto nawet wspominać.
Za to Głowacki bardzo mnie rozczarował, gdyż do tej pory myślałem, że to dobry
zawodnik. Chociaż i tu się popisał- strzelił bramkę z całkiem trudnej pozycji,
na leżąco i to udem. Brawo. Za to przy pierwszej dokonał czegoś równie
trudnego, dał się przedryblować Defoe'wi nie zmuszając tamtego do wykonania
zwodu.

Brak komentarzy: