W ciszy się szuka, czasem coś się znajduje: taki oto kwiatek, zdradzający moje inklinacje do poezji rymowanej a la ksiądz Baka:
DARIUSZ SUSKA
Uchylić balkon, w pokój wwlec buczenie
uchylić balkon, w pokój wwlec buczenie
nocnych samochodów, zdać się na istnienie
żółtych latarń, które (tu, na końcu miasta)
rozpraszają ciemność, słyszeć jak narasta
praca czasu, silniejsza niż warkot silników
(jadą, jadą z puszczy, mija weekend), przykuć
wzrok do stadka wirujących muszek
pod nagą żarówką, przy pierwszym z poruszeń
burzowego wiatru pomyśleć: nie może
tak wszystko się kończyć, niżej na podłodze
zobaczyć chrabąszcza, podnieść go przez papier
i zawlec do muszli, spuścić wodę, raptem
złapać się na myśli, nawet na pewności
(zgniło a żyć będzie, jeszcze wleci w gości)
[z tomu Wszyscy nasi drodzy zakopani]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz