sobota, maja 19, 2007

Mijaczka

Wodzu, a kiedy przylatujesz? :) Może masz ochotę na mały komitet powitalny? ;)

No i mija kolejny tydzień. Ten akurat spędziłem pod logiem SGB, które zjadło mi nerwy. Zeszłotygodniowy przypadek Banku Spółdzielczego w Kościerzynie potwierdza regułę, że najmniejsze psy najgłośniej szczekają. Dzięki niemu zaliczyłem także wyprawę do wcześniej nieznanej Kościerzyny, mając nadzieję na bliższe spotkanie z gwarą Kaszubów, ale się niestety zawiodłem :). Przy okazji odwiedziłem Gdańsk o zachodzie słońca (baaardzo krwistym) i ciekawy obrazek remontu kamienicy, z której zostawiono tylko fasadę, a cały tył wyburzono i budowano od nowa ;). Potem jeszcze tragiczna nocna przejażdżka krętą siódemką w deszczu i gąszczu tirów. Nie są to wymarzone warunki do jazdy, zwłaszcza dla tak ślepego kierowcy jak ja :).

Na resztę tygodnia miałem mnóstwo planów, ale skończyło się na wieeelkim leniu :) I chyba mi z tym dobrze :). A co u was misiaczki? :)

Brak komentarzy: