czwartek, marca 04, 2004

jak to ująć w słowa... są takie chwile, kiedy jedynie śmiech pozostaje. więc niech brzmi. Bartek po wyniszczającej (mało powiedziane!) chemii opowiada taką sytuację: jego brat widzi go po dłuższej przerwie i zatacza się ze śmiechu, mówiąc: wyglądasz jak Golum! śmiejemy się, snując wizje zdjęć Bartka na opakowaniach od nutelli. my w maskach, on w trakcie kolacji, a podano właśnie chleb&chleb:)
To jest właśnie piekło: nie móc czytać, nie móc słuchać, nie móc rysować! na sali telewizor i czterech innych umarlaków, bez obrazy. od ponad dwóch miesięcy miesięcy - do kiedy?!

Brak komentarzy: