poniedziałek, listopada 21, 2005

Prawda? ;-) Wydaje mi sie, ze to co najwyzej rok minal odkad wymaszerowalem w swiat z naszego liceum, a to juz cztery... Przeraza mnie to. Od niedawna zaczalem przezywac cos w rodzaju kryzysu poznego dojrzewania, tj. zdalem sobie sprawe z jak nieublagana predkoscia uplywa czas. Dla dzieciaka / nastolatka stoi nieustannie w miejscu, a gdy tylko dwudziestka na kark wskoczy, zaczyna wyrywac sie ostro do przodu...

No, to tyle refleksji. Zobaczymy sie w nadchodzace wakacje, a w miedzyczasie moze przedzwonie ktoregos dnia.

Pozdrowienia wsiom! ;-)

Brak komentarzy: