poniedziałek, lutego 27, 2006

Ty wiesz, jak wywołać burzliwą dyskusję:)
Ja jestem doświadczonym katarzystą, u mnie katar to koniec świata. Umieram i jestem bardzo biedny. Ostatnio dziewczynka z trzeciej h, zobaczywszy mnie obłożonego chusteczkami w gabinecie i zapłakanego do niemożliwości powiedziała: "ale słodko pan wygląda".
No tak. W takim kontekście przychodzą mi do głowy tylko nieobyczjane sposoby walki z grypą/przeziębieniem/katarem. Wszystkie o takim samym, czyli zerowym stopniu skuteczności. Wypróbowane: z e r o!

Brak komentarzy: