poniedziałek, marca 21, 2005

Wczoraj nie chcialam powracac. Chcialam, zeby zawsze byly soboty, niedziele...(no i moze jeszcze niektore 'weekendy' ze srody na piatek ;-). Dzis od samego rana swieci piekne slonce. Poniedzialek jakich malo, bo po dniach trudnych, dlugich przemyslen, czasem zupelnie podswiadomych wyborow...Dzis wszystko jakby zaczyna sie od poczatku. Moze dlatego, ze zaczela sie wiosna...:) Moze z innego powodu...
Zycze Wam pieknego i pelnego budzenia sie w lato, zasypiania zimy :) Pozdrawiam!

Brak komentarzy: